GIODO - czym jest i kiedy jest potrzebne?
Nasze dane osobowe dawniej chronił organ GIODO, a teraz pieczę nad tym trzyma nowy urząd, według rozporządzenia unijnego RODO. Co się obecnie zmieniło w rozumieniu danych osobowych, w tym wrażliwych?
GIODO – co to oznacza?
GIODO to skrót od nazwy Główny Inspektor Danych Osobowych, dawnego organ, którego zadaniem była ochrona naszych danych, mogących ujawnić naszą tożsamość osobom niepowołanym. Od 2018 roku zamiast tego GIODO, funkcjonuje Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
GIODO a UODO
Urząd GIODO swoje obowiązki realizował na mocy UODO, czyli Ustawy o ochronie danych osobowych. Obecnie organ odpowiedzialny jest nowy, ale prawo wciąż chroni ustawowo nasze dane osobowe, obecnie poszerzone o zakres tych, o szczególnym znaczeniu.
Jak GIODO interpretował nasze dane osobowe?
Według Ustawy z 19997 za dane osobowe uważa się wszystkie te, które mogą posłużyć do naszej identyfikacji. Mógł być to ciąg cyfr np. PESEL lub informacje teleadresowe, a także kilka specyficznych dla danej jednostki cech, które mogłyby pomóc w rozpoznaniu, o kogo chodzi. Nasz adres e-mail również jest daną osobową więc nie może być dowolnie przetwarzany oraz możemy żądać jego usunięcia z bazy danych.
GIODO a RODO – co zmieniło unijne rozporządzenie w rozumieniu danych osobowych?
Do obowiązków GIODO należała m.in. kontrola zgodności przetwarzania naszych danych z przepisami. RODO poszerzyło rozumienie osobistych informacji o identyfikator internetowy i dane o lokalizacji. Do specyficznych czynników pomagających ustalić naszą tożsamość np. kulturowych i fizycznych, dorzucił jeszcze genetyczne. Obecny rozwój technologii umożliwił bowiem identyfikację za pomocą praktycznie wszystkiego, co pozostawia ślady, a tak jest z DNA oraz adresem IP.
Dane osobowe zwykłe a dane wrażliwe
Dane osobowe zwykłe mogą posłużyć do odkrycia tożsamości, ale ich ujawnienie nie szkodzi tak, jak tzw. danych wrażliwych. Te bowiem mogą posłużyć do ośmieszenia nas lub dyskryminacji. Do danych poufnych zalicza się m.in. temat:
- przekonań religijnych i światopoglądowych;
- orientacji seksualnej,
- przynależności etnicznej.
Zasadą jest nieprzetwarzanie danych, chyba że wyrazimy na to zgodę lub ma to służyć wyższym celom jak ochrona zdrowia czy ochroną interesów.
Czasy GIODO nie były tak restrykcyjne pod względem ochrony danych osobowych, jakie wprowadziło RODO, ale w dzisiejszym świecie stajemy się coraz mniej anonimowi, więc zakres ochrony danych personalnych musiał też ulec aktualizacji.